piątek, 18 lipca 2014

Antwerpia (2)

Przede mną idzie muzułmanka w khimarze. Po przeciwległej stronie ulicy, w innym kierunku, śpieszy żydówka. Ma na głowie tichel. Późno dostrzegam, że tramwajem firmy "Linia", wytyczającym oś ulicy, kieruje ktoś w dastarze. Widzę to dopiero, gdy uwidacznia się profil motorniczego, w chwili, kiedy tramwaj lekko skręca, mijając ulicę, której patronuje średniowieczny mistyk brabancki van Ruusbroec. Gładzę się po głowie. Po mojej 'augustiańskiej' tonsurze. Dziś wieczorem napiję się klasztornego piwa.

 


(fot. J. Koch)

(fot. J. Koch)

(fot. J. Koch)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz